Sejm przyjął ustawę umożliwiającą honorowemu dawcy krwi, oddającemu krew lub jej składniki, w tym osocze po chorobie COVID-19, skorzystanie z dodatkowych dwóch dni wolnych. Przepisy weszły w życie 26 stycznia 2021 r.
Ustawa z dnia 21 stycznia 2021 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, oraz niektórych innych ustaw wprowadziła przepis, który wskazuje, że:
honorowemu dawcy krwi, który oddał krew lub jej składniki, w tym osocze po chorobie COVID-19, przysługują uprawnienia, o których mowa w art.9, z tym że wymiar zwolnienia od pracy oraz zwolnienia od wykonywania czynności służbowych przysługuje w dniu, w którym oddał krew lub jej składniki, oraz w dniu następnym.
Do tej pory pracownikowi oddającemu krew przysługiwał tylko jeden dzień wolny od pracy, który był traktowany przez pracodawcę jako nieobecność usprawiedliwiona płatna, czyli pracownik zachowywał prawo do pełnego wynagrodzenia za ten dzień. Aktualnie, w stanie zagrożenia epidemicznego, honorowi dawcy krwi oraz ozdrowieńcy, którzy przeszli zakażenie COVID-19, mogą skorzystać z aż dwóch wolnych dni. Celem jest zachęcenie do oddawania krwi, której w wielu stajach krwiodawstwa brakuje, a także osocza z krwi ozdrowieńców po COVID-19, które jak pokazują liczne badania, ma pozytywny wpływ na leczenie osób zakażonych wirusem.
Aby skorzystać z tego uprawienia, pracownicy muszą przedłożyć swojemu pracodawcy zaświadczenie wydane przez regionalne centrum, Wojskowe Centrum lub Centrum MSWiA.
Odmowa pracodawcy możliwa?
Pracodawca, co do zasady, nie ma prawa kwestionować tego czy pracownik powinien oddawać krew i z jaką częstotliwością. Najlepiej, jednak termin oddania krwi uzgodnić z szefem wcześniej, aby nie dezorganizować pracy całemu zespołowi i umożliwić zorganizowanie zastępstwa.
Pracodawca nie może ograniczać prawa do zbyt częstego oddawania krwi przez pracownika. Zgodnie z wytycznymi mężczyźni powinni oddawać krew maksymalnie 6 razy w roku. Z kolei kobiety – nie częściej niż 4 razy w roku. Jeśli okaże się, że pracownik przekroczył ten limit, krew nie zostanie mu pobrana. Nie dostanie również zaświadczenia usprawiedliwiającego jego nieobecność w pracy i tym samym, jego nieobecność w pracy będzie uznawana za nieobecność niepłatną.Kwestia krwiodawstwa jest sprawą indywidulaną każdego pracownika, wynika z jego przekonań i wrażliwości społecznej. Ograniczanie przez pracodawcę takiej postawy można uznać za działania dyskryminujące.